Uwielbiam gotować, jednak nie wymyślam sama przepisów (no chyba, że przypadkiem coś myląc i to akurat mi się często zdarza). Jest jednak pewna receptura, którą wymyśliłam – to przepis na moją leniwą niedzielę.
Kawa, świeżo mielona, którą uwielbiam koniecznie z kardamonem, cynamonem i imbirem gotowana powoli bez dodatku mleka i bez cukru.
Las, który szanuję i podziwiam. Bliskość przyrody. Szum drzew. Powiew wiosennego wiatru na policzku. Szelest opadłych liści pod nogami i spokój. Spokój jakiego tak bardzo szukałam i tak bardzo potrzebowałam.
Pies, który odkrywa ze mną nowe ścieżki, który uczy mnie ile radości przynosi obcowanie z naturą, który w tym całym szaleństwie pokazał mi czym jest radość z chwili. Łapanie cudownych momentów, które możemy sami projektować, wymyślać od nowa, ulepszać i cieszyć się życiem.
Ta wyjątkowa mieszanka pachnie i smakuje magicznie.
Przepis sprawdza się zawsze nawet gdy pada deszcz.
Odpoczywam….
Kawa dla psa też? Awesome