Jak pszczoły ze sobą rozmawiają?
To nie jest błahe pytanie. Wystarczy sobie uświadomić, że w ulu jest ciemno, więc żaden język migowy nie wchodzi w grę – no może oprócz sławnego tańca pszczół, którym robotnice przekazują informację, gdzie znajduje się nowe, dobre źródło pożytku. Jednak to nie wszystko – sytuację w gnieździe trzeba bowiem kontrolować! Wiedzieć ile jest larw, które trzeba wykarmić, czy matka jest w dobrej kondycji i czy w gnieździe jest dostatecznie dużo pokarmu. Jak one to robią?
Taniec pszczół
Zacznijmy od sławnego tańca pszczół. Za jego rozszyfrowanie Karl von Frisch dostał w 1973 r. nagrodę Nobla z dziedziny fizjologii i medycyny! Tak wszystkim zaimponowało złamanie pszczelego kodu.
Gdy zbieraczki informują pszczoły o nowym źródle pożywienia, wykonują tańce werbunkowe, które można podzielić na trzy rodzaje: okrężny, wywijany i sierpowaty.
Taniec okrężny wskazuje zainteresowanym zbieraczkom, że pokarm znajduje się w niewielkiej odległości od ula (do 25 m), więc wystarczy, że wylecą z gniazda i pokrążą wokół niego, aż znajdą pożytek.
Natomiast taniec wywijany (znajdujący się ponad 100 m od gniazda) przekazuje informacje na podstawie położenia pożytku względem Słońca i ula. Pszczoła, biegnąc, trzęsie odwłokiem (częstotliwość drgań obrazuje odległość od gniazda do pożytku) i w pewnym momencie skręca w lewo, by zatoczyć pętlę i wrócić do punktu wyjścia. Znowu wywija odwłokiem i w tym samym miejscu skręca w prawo. Powtarza nakreślanie tych „ósemek”, aż zainteresuje tańcem inne pszczoły. Góra ula (daszek) symbolizuje położenie Słońca, dół to kierunek przeciwny do położenia gwiazdy. Jeżeli pożytek znajduje się prosto między ulem a Słońcem, to kierunek tańca zbieraczki jest wycelowany prosto w górę, w powałkę. Gdy linia biegu wyznaczana przez robotnicę odchyla się 50° w prawo od linii dennica – powałka, to źródło pożywienia znajduje się o 50° na prawo od linii ul – Słońce.
„Parkiet” do tańców werbunkowych zazwyczaj ma powierzchnię 10 cm2 (podczas gdy łączna powierzchnia plastrów może wynieść nawet 5 m2) i odbywają się na pustych komórkach, które lepiej przekazują drgania.
W odległościach powyżej 25 m i poniżej 100 m od gniazda zbieraczki wykonują taniec pośredni, zwany sierpowatym.
Ale pszczoły nie rozmawiają tylko o jedzeniu. Ruchami ciała robotnice proszą o pomoc, gdy coś przykleiło się do ich ciał, ale nie są w stanie tego usunąć samodzielnie. Owad wtedy przeczesuje odnóżami ciało (jakby chciał się wyczyścić) i drży – to taniec czyszczący. Reagują na niego inne robotnice i pomagają siostrze się wyczyścić. Czasami pszczoły chcą też pobudzić rodzinę do większej aktywności, więc wykonują taniec radości (zwany też wibracyjnym), podczas którego chwytają odnóżami matkę, robotnicę lub mateczniki potrząsają ciałem w płaszczyźnie grzbietowo-brzusznej.
No dobrze – ale jak pszczoły widzą te tańce, skoro w gnieździe panuje mrok? Otóż uszy mają w odnóżach i czułkach. We wszystkich sześciu odnóżach mają narządy goleniowe, które odbierają wibracje podłoża i przekazują owe sygnały bezpośrednio do mózgu. Tak jak nasze uszy rejestrują wibrację powietrza, tak narządy goleniowe rejestrują drżenie podłoża, a mózg już wie, jak je „odkodować”.
Jednak to nie wszystko – w czułkach pszczół są też narządy Johnstona rejestrujące wibracje powietrza i odkształcenia czułków. Pszczoła posługuje się czułkami jak my palcami, gdy badamy jakiś przedmiot. Oprócz rejestrowania wibracji powietrza pszczoła dotyka nimi otoczenia i sprawdza np. z jakim rodzajem komórki ma do czynienia. Komórki, w których rozwijają się matki pszczele (czyli mateczniki) są większe i mają inny kształt niż komórki plastra, w których rozwijają się larwy robotnic. Między innymi dlatego pszczoła wie, że w mateczniku musi składać więcej mleczka pszczelego, które jest jedynym pokarmem larw matek (nie jedzą one pyłku i miodu).
Ponadto w czułkach są receptory smaku, zapachu, wilgotności i temperatury. Są to tak ważne organy odpowiadające za komunikację, że jeśli matka pszczela nie ma czułka, to robotnice szybko ją wymieniają, bo nie mogą się z nią dobrze porozumieć.
Węch ważniejszy niż wzrok
Ważnymi komunikatami dla robotnic w ulu (a także dla zbieraczek szukających pożywienia) są bodźce zapachowe, które pszczoły rejestrują głównie za pomocą czułków.
Na przykład o tym, że pszczoły muszą zbierać więcej pyłku, by produkować dużo mleczka pszczelego (pokarmu larw, matek i trutni), jest zapach larw – im ich więcej, tym woń feromonów jest bardziej intensywna, co pobudza zbieraczki do wzmożonej pracy.
Natomiast matka pszczela za pomocą czterech gruczołów wydziela feromony różnego typu, które razem tworzą „zapach królowej”. Jeśli woń matki jest coraz słabsza, albo któryś gruczoł upośledzony, to dla robotnic jest to znak, że reproduktorka się starzeje i czas ją wymienić na inną.
Same robotnice również wydzielają feromony np. podczas żądlenia uwalniany jest z ich ciał octan izoamylu, który zwiększa agresywność sióstr i zachęca je do walki. Dlatego jeśli użądli was pszczoła, warto odejść od miejsca, w którym to się stało, bo zapach może przywabić kolejne owady broniące gniazda. Natomiast na co dzień pszczoły wabią w pożądane miejsce (np. do wodopoju, dziupli pod nowe gniazdo) inne robotnice, wydzieliną gruczołu Nasonowa. Znajduje się on na odwłoku, a gdy pszczoła go odsłania to dodatkowo macha skrzydłami, by woń rozprzestrzeniła się w powietrzu. To feromony agregacyjne, czyli skupiające owady.
Pszczoły robotnice również wydzielają zapachy stopami – feromony produkuje, tak jak u matek, gruczoł ścięgnowy. Odwiedzając kwiat, pszczoła zostawia na jego płatkach takie ślady zapachowe. Dzięki nim kolejny owad wie, że w kwiecie ktoś już był i nie ma w nim nektaru. Z czasem woń wietrzeje. Takie gruczoły mają również inne gatunki rodziny pszczołowatych – trzmiele czy pszczoły samotnice.
Oczywiście do orientacji w terenie pszczoły wykorzystują wzrok – widzą one barwy zielone, niebieskie i UV, ale nie rozpoznają koloru czerwonego. Kwiaty mają czerwone płatki raczej, by odstraszać roślinożerców (nie jedz mnie, jestem trujący) lub przywabiać inne zapylacze, np. ptaki, które rozpoznają kilka kolorów. Pszczoły czerwienie prawdopodobnie widzą jako czerń. Wzrok nie przydaje im się w ciemnym gnieździe i nie służy do komunikacji między pszczołami.
Opracowanie merytoryczne: Martyna Walerowicz z Pasieką 24.pl