utworzone przez Diana | 03.06.2016 | Zrób to po swojemu
Sala fitness wypełniona po brzegi, muzyka stanowczo za głośna choć rozumiem, że w rytmie disco jakoś łatwiej się skacze, niż w ciszy. Tak więc skaczę i skaczę i wylewam ósme poty bo przecież nie zrezygnuję w połowie. Wypadam z rytmu, patrząc na przemian na trenerkę i...