Fizjo Instytut

Z pasji do sportu i bycia w ciągłym ruchu. Mimo, iż ograniczenia własnego ciała nie pozwoliły mojej bohaterce odnosić sukcesów na najwyższym sportowym szczeblu, to właśnie te ograniczenia sprawiły, iż odnalazła się w innej dziedzinie. Dziedzinie, w której wciąż się rozwija, chociaż już jest jedną z najlepszych w naszym kraju. Kiedy kochasz to, co robisz, nie ma miejsca na spoczynek, jest tylko droga do przodu i ciągły ruch, bo to właśnie on jest kluczem do sukcesu. Decyzja o własnym biznesie przyszła w momencie, gdy została mamą. Z potrzeby bycia blisko dzieci i realizowania się w swoim zawodzie.

Zapraszam na rozmowę z Dr Joanną Jaczewską – Bogacką – fizjoterapeutką, absolwentką Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, dyplomowaną międzynarodową terapeutką i asystentką PNF, dyplomowaną międzynarodową terapeutką manualną, nauczycielką akademicką Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego i założycielkę Fizjo Instytutu. Kobietą, która żyje i pracuje zupełnie po swojemu, w swoim rytmie, na miarę swoich możliwości, a te wciąż się poszerzają, bo bycie w ciągłym ruchu to ciągły rozwój.

H75A1868jpg

Dr Joanna Jaczewska – Bogacka 

Diana Dyba: Jak się narodziła Twoja pasja do fizjoterapii?

Joanna Jaczewska – Bogacka: Przełomowym momentem był wypadek samochodowy moich rodziców podczas którego moja mama doznała poważnego urazu ręki. Rehabilitacja trwała pół roku i obserwowałam proces kiedy od braku możliwością poruszania ręką stopniowo mama odzyskiwała sprawność, aż do całkowitego powrotu do stanu ruchowego ręki jak przed wypadkiem. Wydało mi się wtedy, iż jest to naprawdę wielka rzecz naprawić komuś rękę, która przestała dobrze działać. Kolejnym bodźcem było moje zamiłowanie do sportu. Sport zawsze mi towarzyszył, zarówno w szkole jak i klubach, ale wiedziałam, że nigdy nie osiągnę poziomu zawodowca, bo zawsze dochodziłam do pewnego poziomu i wiedziałam, że nie dam rady zrobić więcej, co wynikało z moich fizycznych ograniczeń. Wiedziałam, że chcę być blisko sportu, ruchu i nie będąc sportowcem fizjoterapia bardzo mi do tego pasowała. Wiedziałam także, że na studiach duża część przedmiotów bazować będzie na moich ulubionych przedmiotach – biologii i matematyce. Wszystko ze sobą zagrało. Dostałam się na studia i dalszy ciąg mojej fascynacji fizjoterapią nastąpił później.

Diana: Studia ugruntowały Cię w dobrze podjętej decyzji?

Joasia: Im więcej spotykałam dobrych fizjoterapeutów, tym bardziej byłam przekonana, że to piękny zawód. Jednak prawdziwe autorytety poznałam podczas kursów podyplomowych i praca jako tłumacz podczas tych kursów mocno utwierdziła mnie w przekonaniu, iż wybrałam zawód, który będzie umożliwiał mi ciągły rozwój. Dane kursy były dla mnie dobrą bazą pogłębienia zdobytej w czasie studiów wiedzy. Miałam dostęp do prac wybitnych zagranicznych ekspertów, których prace tłumaczyłam, dzięki czemu chłonęłam wszystkie informacje i analizowałam pozyskaną wiedzę, wykorzystując ją w pracy w pacjentem.

Diana: Zrobiłaś doktorat i teraz to Ty uczysz studentów. Lubisz wykładać?

Joasia: Praca ze studentami jest niesamowita i dzięki nauczaniu innych ja także pozostaję z najnowszymi badaniami i nowinkami na bieżąco. Wciąż się doszkalam. W moim Fizjo Instytucie także prowadzimy praktyki dla studentów, którzy zadają nam bardzo ciekawe pytania i one także są źródłem ciekawych odkryć.

Diana: Jesteś założycielką Fizjo Instytutu. Kiedy i jak pasja przeradza się w biznes?

Joasia:   Nie czuję się człowiekiem biznesu i nigdy do tego nie dążyłam. Założenie własnej kliniki to splot wielu zdarzeń. Jednym z nich było pojawienie się na świecie moich dzieci i chęć bycia blisko nich na codzień. Pojawił się dylemat, jak połączyć pracę z wychowywaniem dzieci. Nie chciałam, by praca zabierała mi czas jaki mogłabym poświęcić dzieciom, ale wiedziałam również, że będąc cały czas tylko z dziećmi, nie będzie to cały czas najwyższej jakości. Wraz z moim mężem podzieliliśmy się obowiązkami po równo i gdyby nie On, nie byłoby nawet pomysłu na własną klinikę. W tym samym czasie pojawiła się także ogromna szansa, na wykup lokalu w pobliżu naszego domu, postanowiliśmy ją wykorzystać i zbudować miejsce, które wspólnymi siłami będziemy rozwijać, nie tracąc na stałym kontakcie z naszymi dziećmi.

 „ Fizjoterapia, to sztuka rozwiązywania problemów w skuteczny i szybki sposób.”

Diana: Jakie najczęściej ludzie popełniają błędy, które prowadzą do urazów, kończących się na fizjoterapii?

Joasia: To jest pytanie nad którym w zasadzie zastanawiam się każdego dnia. Zakładam, że zostaliśmy stworzeni w doskonały sposób i jeśli nie będziemy robić głupot, to nasze ciało posłuży nam w prawidłowy sposób przez całe życie.

H75A1925_1jpg

Diana: Jakie zatem głupoty robimy? 🙂

Joasia: Nie trenujemy na codzień, ale bierzemy udział w biegu na 10 km, który potem potrafi zakończyć się długą kontuzją. Problem polega na tym, że wielu pacjentów przebywa po wiele godzin przy biurku, a potem funduje sobie solidny wycisk na siłowni, podczas zbyt intensywnego treningu. Właśnie ta intensywność prowadzi do przeciążeń i tym samym niszczymy swoje ciało.

Diana: Co można zmienić, by tego uniknąć?

Joasia: Przede wszystkim ruszać się w ciągu całego dnia. Nie dopuszczać do wielogodzinnego siedzenia. Po 20-30 minutach siedzenia powinniśmy wstać chociaż na chwilę, zmienić pozycję, rozciągnąć mięśnie. Dla osób, które muszą dużo siedzieć, to prawdziwy ratunek dla ciała.

Treningi powinny być umiarkowane, pozwalające na spokojne rozgrzanie organizmu i przygotowywanie ciała do zwiększania intensywności. Ważne jest delikatne przejście od trybu siedzącego do wytężonych treningów. Bardzo ważne jest chodzenie, codzienne spacery.

Diana: Dużo osób cierpi na bóle pleców, kolan, czy stóp, a przyczyna leży zupełnie w innym miejscu. Nie rozpoznając dobrze źródła urazu potrafimy przed długi czas na własną rękę łagodzić bóle, które w perspektywie prowadzą do jeszcze większych urazów.

Joasia:  Najciekawsza strona naszego zawodu, to właśnie znalezienie przyczyny bólu. Ból jest subiektywnym odczuciem sterowanym przez układ nerwowy. Układ nerwowy dzieli nasze ciało na poszczególne dermatomy  (obszary wspólnego unerwienia), dlatego ból może promieniować lub przenosić się. Przyczyna bólu może znajdować się w zupełnie innym miejscu niż sam ból. Znając dobrze anatomię i fizjologię jesteśmy w stanie poprzez odpowiednie testy znaleźć źródło bólu. Kiedy wiemy co jest przyczyną mamy kilka rodzajów terapii, by dotrzeć do chorej struktury ciała . Na przykład,  przychodzi pacjent, którego boli stopa. Wykonujemy kilka testów prowokacyjnych, ruszamy stopą i ruchy te nie powodują bólu, a kiedy rozciągniemy nerw poprzez ruch w biodrze okazuje się, ze to powoduje ból stopy. Wiemy wtedy, że przyczyną prawdopodobnie jest przepuklina w kręgosłupie, która uciska na nerw, a nie stopa. Fizjoterapia polega wówczas na pracy nad kręgosłupem, a nie nad stopą.

Przewlekle bóle niestety to często wynik nakładania się kilku spraw, które pojawiały się stopniowo, ale które często bagatelizowaliśmy.

 

 

H75A4915jpg

Diana: Żyjemy jednak w czasach, kiedy poruszamy się wieloma środkami lokomocji, przesiadujemy przy biurkach, nawet hulajnogi pojawiły się elektryczne. Coraz mniej się ruszamy. Sami sobie gotujemy ten los? Jesteśmy skazani na ból?

Joasia: Niesamowicie ważnym etapem naszego rozwoju ruchowego jaki procentuje na całą naszą przyszłość jest dzieciństwo. Właśnie dzieciństwo, to etap podczas którego możemy sobie bardzo popsuć narząd ruchu. I to bezruchem właśnie. Dzieci powinny jak najmniej jeździć w wózku, w samochodzie. Powinny skakać, biegać, robić fikołki. Ważna jest też odzież, która nie ogranicza ruchów. Kiedy dziecko przewraca się, wspina, czegoś dotyka – to wszystko ma ogromne znaczenie i jest niesamowicie ważne dla rozwoju ruchowego, dla koordynacji, dla ryzyka urazu i przeciążenia stawów. Oczywiście w dorosłym życiu przesiadywanie przy biurku i zbyt intensywne treningi to wrogowie naszych stawów, łatwo o urazy i kontuzje.

 „Bez ruchu człowiek nie będzie zdrowy”.

Diana: W Twoim Fizjo Instytucie można także skorzystać ze wsparcia psychologa. Jaki związek ma psycholog z fizjoterapią?

Joasia: Ten związek jest bardzo ważny. W naszym instytucie mamy psychologa. Zdarza się, że pacjenci trafiają do nas z silnie ulokowanym bólem w kręgosłupie lub w innym miejscu. W trakcie wizyty u fizjoterapeuty widzimy, że nie do końca ma to strukturalną przyczynę, czyli w trakcie testów i szukania bólu nic się nie zgadza. Wtedy myślimy, że jest to ból psychosomatyczny i wysyłamy pacjenta do naszej Pani psycholog i często jest tak, że to ona po kilku sesjach psychoterapeutycznych znajduje problem i jest on rozwiązywany właśnie w głowie. Wtedy ustępuje też ból.

Aspekt psychiczny w odczuwaniu bólu to jest kluczowa rola. Ja także mam pacjentów, którzy mają drastyczne wyniki badań, a rezonans magnetyczny kręgosłupa pokazuje bardzo poważną chorobę, pacjent ma ucisk na nerw, a przez cały dzień funkcjonuje praktycznie bez bólu. Tacy pacjenci są na tyle psychicznie zaangażowani w inne rzeczy i mają takie pozytywne nastawienie do życia, że po prostu starają się tego bólu nie zauważać i oni go jakoś inaczej odczuwają. A są też tacy pacjenci, którzy na rezonansie kręgosłupa są praktycznie zdrowi, a mają bardzo wielki ból kręgosłupa, bo sobie po prostu jakoś inaczej psychicznie z tym bólem radzą. Stan emocjonalny, nasze nastawienie do życia, czy jesteśmy optymistyczni i umiejetność radzenie sobie ze stresem, to napewno bardzo wpływa na odczuwany przez nas ból.

Diana: Co się składa na dobrego fizjoterapeutę?

Joasia: Na dobrego fizjoterapeutę składa się wiele czynników. To nie tylko chodzi o umiejętności praktyczne. Z jeden strony oczywiście bardzo ważna jest podstawa edukacyjna, czyli dobre wykształcenie i dużo doświadczenia praktycznego. To jest jeden aspekt. Drugi aspekt to jest zdolność logicznego myślenia i ciągła chęć doszkalania się i rozwiązywania nowych problemów. Gdy fizjoterapeuta spotka się z problemem o którym nie czytał w książce, lub nigdy go nie spotkał w swojej praktyce to musi umieć sam odkryć rozwiązanie. Trzecia rzecz to psychologia, bardzo ważna jest empatia, chęć słuchania drugiego człowieka. W moim Fizjo Instytucie współpracuję z osobami, które bardzo dobrze znam, wiem, że są wyśmienici.

fullsizeoutput_623bjpeg

Dr Joanna Jaczewska – Bogacka i Diana Dyba

Więcej informacji znajdziecie na stronie Fizjo Instytut tutaj. 

Adres Fizjo Instytut:

ul. Włościańska 23, 01-710 Warszawa (Żoliborz)
tel. 666 662 280
e-mail: rejestracja@fizjo-instytut.pl

Diana Dyba