The day begins at dawn, and San Diego seems to wake up. We arrive at a place that was discovered in 1542 by the first European sailor Juan Rodriguez Cabrillo. The fog is all around us and it is becoming mysteriously. This morning is not the warmest, but it is so nice to have goose bumps, as it turns out not only because of the weather. Visiting Old Point Loma takes us to distant times with the aura of mystery. The view from the hills is breathtaking and the level of romanticism makes the heart beat faster : ) I have already written about this unique place earlier – https://www.jestemwlesie.pl/cabrillo/. So, we start our date with the city and we have more appetite.

Opuszczając Old Point Loma opuszcza nas też mgła. Dzień się budzi i jeszcze bardzo nieśmiało pierwsze promienie słońca głaszczą nasze twarze. Udajemy się do portowego miasteczka. Urocze uliczki utkane maleńkimi sklepikami. Wreszcie dostaję wytęskniony kubek aromatycznej kawy i podziwiając równe rzędy dumnie prężących się jachtów spacerujemy wzdłuż portu. Robi się naprawdę bardzo romantycznie i aby nie przesadzić z tą romantycznością (w końcu wszystkiego co za dużo to niezdrowo ; ) ) kierujemy się w stronę widocznego już z oddali USS Midway. Potężny o długości prawie 300 metrów okręt, który w porcie San Diego przeszedł na zasłużoną emeryturę. Był to pierwszy amerykański lotniskowiec US Navy, który wszedł do służby zaraz po zakończeniu II wojny światowej. Dzielnie służył armii amerykańskiej w czasie wojny w Wietnamie oraz w Iraku podczas operacji Pustynna Burza. Od 2004 roku lotniskowiec pełni funkcję muzeum.

*

The fog leaves us as we leave the Old Point Loma. The day is awake and the first, shy rays of the sun are stroking our faces. We go to the port town. Charming streets woven with tiny shops. Finally, I get a cup of aromatic coffee and I admire rows of yachts walking along the harbor. It’s really very romantic and not overdone with the romance (in the end everything that is too much is not good ; ) ) we head towards the USS Midway that can be seen from the long distance. Huge ship nearly 300 meters long, the ship that got retired in San Diego’s. That was the first US Navy aircraft carrier which entered the service immediately after World War II. It served in the US Army during the Vietnam War and Iraq during Operation Desert Storm. Since 2004 the aircraft carrier has been serving as a museum.

Pamiętacie film “Some like it hot” (polski tytuł “Pół żartem, pół serio”) z oszałamiającą Marilyn Monroe w roli głównej? Kolejnym punktem naszej wycieczki będzie miejsce dobrze znane wszystkim wielbicielom tego filmu. Zamykam oczy pokonując chyba najdłuższy most jakim jechałam, a gdy je otworzę przenoszę się myślami do 1959 roku kiedy to Sugar Kane właśnie na tej plaży i w tym hotelu wśród milionerów szukała przyszłego męża. Co prawda milionera nie znalazła, ale znalazła miłość swojego życia <3 Tak więc na (w) Coronado można zakochać się po uszy.

*

Remember the movie “Some Like It Hot” with stunning Marilyn Monroe in the lead role? The next point of our trip will be a place well known to all the enthusiasts of this film. I close my eyes going on probably the longest bridge I’ve ever been, and when I open my eyes, I move in my minds to 1959 when Sugar Kane was looking for her future husband among the millionaires on the beach and in that hotel. Although she did not find the millionaire, she found love of her life. <3 So, you can fall deeply in love in Coronado.

W kontrze do nowoczesnego Gaslamp przed nami Historic Old Town. Pierwsza hiszpańska kolonialna osada powstała w 1769 roku. Miasteczko jest niesamowicie urokliwe i wygląda jak żywcem wyjęte z westernu. Domy z ogromnymi werandami. A także te niewielkie z przydomowymi stajniami. Jest szkoła, historyczna poczta i saloon, gdzie można napić się lokalnego piwa. Jest klimat, a temperatura podnosi się niebezpiecznie wysoko dodając miejscu pustynnego uroku.

*

In contrast to the modern Gaslamp in front of us Historic Old Town. The first Spanish colonial settlement was built in 1769. The town is incredibly charming and looks like a living out of the western world. Houses with huge verandas. And also those small with backyard stables. There is a school, a historic post office and a saloon where you can enjoy a local beer. It is a climate, and the temperature rises dangerously high, adding a place of desert charm.

Dzień dobiega końca, ale wcale nie mamy dosyć. Docieramy nad skaliste klify La Jolla, gdzie podziwiamy leżakujące lwy morskie, a w oddali na skalistej wysepce prężą się pingwiny. Jest pięknie. Patrzę na horyzont i czuję niesamowity spokój. Tak dobrze wiem, co on oznacza : ) Jestem zakochana <3

*

The day is over, but we do not have enough. We reach the rocky cliffs of La Jolla, where we admire the sunken sea lions, and in the distance on the rocky island penguins are tending. Is beautifully. I look at the horizon and I feel very calm. So well I know what he means : ) I’m in love <3