Naga prawda |

Nudo po włosku znaczy nagi i jest to bardzo trafne odzwierciedlenie całej filozofii marki Nudo design. Delikatne, minimalistyczne w formie, niemal surowe, bez zbędnych ozdobników. Liczy się forma, naturalny materiał i miłość do poszukiwania nowych rozwiązań. Miłości parze właścicieli z pewnością nie brakuje i widać to w każdym produkcie jaki wykonali, a raczej w dbałości o szczegóły, bo w przypadku Nudo design to właśnie one są najważniejsze. Dbanie o prostotę wcale nie jest takie proste, jakby się mogło wydawać, chociaż w zasadzie jest, ale nie każdy o tym pamięta 🙂 Dlatego moich gości zapytam nie tylko o tworzenie unikalnych produktów z naturalnego surowca jakim jest drewno, ale także porozmawiamy o tym jak dbać o produkt, który jest naturalny, by służył nam długo i pięknie się starzał 🙂 To wyróżnia produkty naturalne, że nawet z czasem nabierają mocy. Warto jednak kupując taki przedmiot wiedzieć jak się nim zajmować.

Spotykam się z Kają i Domenico w Roślinie na warszawskich Bielanach. Cóż za piękna nazwa i super miejsce. Delektując się spokojem i smakiem kawy chcę poznać kim jest dwójka młodych ludzi, która w swoim życiu stawia na nagość. 🙂

Domenico Russo i Kaja Ałaszkiewicz Foto: Andrea Digiorigio

Diana Dyba : Kaju jesteś z wykształcenia italianistką, Domenico architektem. Jak zatem narodziło się Nudo? I dlaczego wybór padł na Warszawę?

Kaja Ałaszkiewicz: Marka Nudo powstała w marcu 2018 roku, jednak dojrzewaliśmy do niej długo. Mieszkaliśmy w Londynie. Domenico pracował dla studia projektowego, a ja zajmowałam się PR’em w agencji kreatywno-eventowej. Gromadziliśmy doświadczenie i rozwijaliśmy się.

W pewnym momencie potrzebowaliśmy jednak czegoś innego, bardzo naszego.

Postanowiliśmy zmienić wiele w naszym życiu, w tym miejsce zamieszkania i przyjechaliśmy do Warszawy (mieszkaliśmy wcześniej we Włoszech i w Anglii, więc naturalnym wyborem była tym razem Polska) stawiając na własną markę.

Mieszkając w Londynie zaczęliśmy rozmawiać na temat naszych własnych pomysłów na projekty i ponieważ oboje kochamy prostotę, minimalizm, brak zbędnych dekoracji nasze myśli zaczęły krążyć wokół bardzo prostego i pięknego.

Nagość właśnie taka jest. Jest prawdą, o nas samych, o naszym pięknie.

To wystarczy i to jest bazą by czuć się dobrze.

Domenico Russo: Nazwa Nudo pochodzi z języka włoskiego i oznacza nagość. Jest to nawiązanie do moich włoskich korzeni oraz do miejsca gdzie się poznaliśmy i gdzie tak naprawdę wszystko się zaczęło między nami. Obydwoje lubimy styl minimalistyczny, dlatego w naszej nazwie zawarta jest nasza wizja, czystej, jasnej formy.

Foto: Bartek Kozłowski

Diana Dyba: Styl Nudo jest bardzo minimalistyczny, wręcz surowy, co sami podkreślacie. Nie stosujecie też żadnych ozdobników?

Kaja: To prawda, stawiamy na prostotę. Nasze ozdobniki to kształty, krzywizny, kombinacje prostych krawędzi ze zgięciami. Nasze detale i jakość drewna to najlepsza dekoracja.

Domenico: Drewno jest szlachetnym materiałem, który nie wymaga dodatkowych ozdobników. Samo w sobie jest wystarczająco piękne.

Foto: Bartek Kozłowski

Diana: Jakie rodzaje drewna stosujecie?

Domenico: Stosujemy głównie jesion i dąb. Wiele naszych prac wykonanych jest ze sklejki liściastej fornirowanej dębem lub jesionem. Właśnie naturalna sklejka daje nam możliwości uzyskiwania bardzo ciekawych kształtów i połączeń. Jesteśmy jednak bardzo otwarci na nowe gatunki i próbujemy różnych kombinacji.

Diana: Ważnym elementem jaki podkreślacie w pracy nad swoimi produktami jest stosowanie naturalnych olei zabezpieczających drewno. Czy Wasze oleje są naturalne, posiadają certyfikaty jakości?

Kaja: Nasz produkt od początku do końca jest naturalny i nagość o której mówimy przejawia się także na ostatnim etapie produkcji, bardzo ważnym jakim jest zabezpieczenia całości.

Stosujemy naturalne, oczywiście certyfikowane oleje wykonane z połączenia naturalnych olei roślinnych i wosków. Produkt jest zabezpieczony przed plamami i bezpieczny dla dzieci. Ważna jest jednak odpowiednia dbałość o produkt i nie stosowanie chemicznych środków czystości. W zupełności wystarczy lekko zwilżona wodą szmatka. Stosujemy także mydła delikatnie myjące na bazie naturalnych olejów, które czyszczą powierzchnię bez naruszania powłoki zabezpieczającej i wysuszania drewna.

Foto: Bartek Kozłowski

Diana: Jesteście parą nie tylko w biznesie, ale także w życiu. Czy w biznesie budując wspólnie markę nie rodzi to konfliktów? Macie miejsce na własną przestrzeń? Jakie są Wasze zainteresowania?

Kaja: Poza wspólną marką mamy różne zainteresowania. Ostatni rok to ciągły rozwój naszych produktów i budowanie marki, dlatego mało czasu pozostaje nam na coś dodatkowego. Cała nasza energia teraz dzieje się wokół Nudo. Nawet czas wolny poświęcamy na kolejne burze mózgów, analizowanie pomysłów i praca nad własnym rozwojem. Jesteśmy bardzo podobni pod względem estetyki, odczuwania sztuki, jednak różnimy się i te różnice tworzą dobrą kombinację, dzięki której dobrze się uzupełniamy. W wolnym czasie poszukuję inspiracji przeglądam magazyny wnętrzarskie i tworzę moodboardy, które później wykorzystuję do pracy nad naszym Instagramem.

Domenico: Uwielbiam muzykę. Gram na gitarze i pianinie. Kiedy tylko znajduję nieco czasu poświęcam go na tworzenie muzyki, która pomaga nam czasem zwolnić i uspokoić myśli.

Foto: Bartek Kozłowski

Diana: Co jest najlepsze, a co najtrudniejsze w pracy dla siebie, w budowaniu własnej marki?

Kaja: Najtrudniejsze jest znalezienie czasu na wszystko co chcielibyśmy osiągnąć. Własny biznes wymaga zajęcia się wieloma aspektami. Poza produkcją, przy której Domenico zajmuje się przygotowaniem bazowego produktu, który następnie już wspólnie udoskonalamy. Ustalamy kształt, wykończenie. Ja dopilnowuję procesu wykańczania zajmując się frezowaniem, szlifowaniem i olejowaniem produktu. Dbam także o jakość zdjęć i wygląd naszej marki w mediach społecznościowych. Kontakt z Klientem i odpowiadanie na wiadomości także jest po mojej stronie, gdyż najczęściej odbywa się w języku polskim.

Domenico: Tak, to wszystko musimy ogarnąć i czasem brakuje po prostu czasu.

Najlepszy we własnej marce jest fakt tworzenia czegoś totalnie w zgodzie ze sobą, po swojemu! 🙂

Dla mnie najwięcej satysfakcji przynosi proces twórczy i praca w warsztacie, a kiedy nasze prace spotykają się z pozytywnym odbiorem i odpowiadają także gustom naszych Klientów jest to niesamowicie uskrzydlające uczucie, dające mnóstwo energii do dalszej pracy i dalszego rozwoju.