Kolorowe. Oryginalne. Hipnotyzujące. Prowokujące. Czasami wulgarne.
Bywają wyrazem wnętrza, przyciągając i zachęcając do wejścia.
Bywają także wyrazem gniewu i te, choć także mocno przykuwają wzrok są często czystym wandalizmem.
Są też takie, które po prostu są piękne, jak obraz.
Mijając każde wymalowane lub oklejone wejścia, zastanawiam się kim są osoby, które dołożyły swojej farby, zostawiając swój ślad właśnie w danym miejscu.
Co jest za tymi drzwiami? Wcale nie muszę tego wiedzieć, ale bardzo lubię się nad tym zastanawiać : )
Zdjęcia zrobiłam w Nowym Jorku, San Francisco, Sacramento i w Warszawie.
Za tymi drzwiami sa kluby lsd?
Temat super, niestety nie da się do komentarza moich drzwi dodać.
Nie wiem co jest po drugiej stronie i cała frajda w tym 🙂
A Twoje drzwi też są takie wyjątkowe?