A chocolate. One magic word that always makes my heart beat faster. One of my favorite words that I love to hear and that makes me smile. When I was a kid, I collected chocolate packages with my sister. I enjoyed evenings when I looked at the box full of rustling, colorful packages before I went to bed. The box was full of magical scent. When I was looking at each package I imagined the taste of each chocolate bar. I loved it very much ohh. I also love it today, so when I came to Redlands and walked down the streets looking at some unfamiliar places I spotted out one place that made me blushing and desiring a sweet bar of chocolate melting slowly in my mouth. This place is Parliament Chocolate.
*
Czekolada. Jedno magiczne słowo, które od zawsze powoduje u mnie szybsze bicie serca. Jedno z moich ulubionych słów na dźwięk którego zawsze się uśmiecham. Kiedy byłam mała wspólnie z siostrą zbierałyśmy opakowania po czekoladach i uwielbiałam wieczorem przed snem przeglądać pudełko pełne szeleszczących, kolorowych opakowań, z których jeszcze lekko unosił się ten magiczny zapach. Zawsze oglądając każde opakowanie przywoływałam w wyobraźni smak danej tabliczki. Jak ja to uwielbiałam ach. Uwielbiam do dzisiaj, dlatego gdy przyjechałam do Redlands i jadąc uliczkami miasta spoglądałam na jeszcze tak bardzo nieznane miejsca dostrzegłam jedno, które przyprawiło mnie o małe rumieńce i przeogromną ochotę na chociaż jeden kawałek słodkiej, powoli rozpuszczającej się w ustach czekolady. To miejsce to Parliament Chocolate.
A small, lovely chocolate factory that is just beautiful : ) It charmed me at the first sight, and later it was only better. After entering the shop, we immediately smelled cocoa beans and saw small handmade pralines, which were just beautiful : ) Looking at them was fun. I imagined how tasty they were. It was like a pre-game before I choose the one. Before choosing I was served with hard bitter chocolate, which slowly saturated my taste buds.
*
Niewielka, urocza fabryka czekolady, która jest po prostu piękna : ) Urzekła mnie od pierwszego wejrzenia, a później było już tylko lepiej. Po przekroczeniu progu sklepu uderza nas zapach ziaren kakaowca, a oczom ukazują się małe ręcznie robione pralinki, które są po prostu piękne : ) Samo patrzenie na nie sprawia przyjemność, a wyobrażanie sobie jak smakują to moja gra wstępna, którą funduję sobie zanim wybiorę tę jedyną. Nim dokonam wyboru zostaję poczęstowana twardą gorzką czekoladą, która bardzo powoli nasyca moje kubki smakowe.
I was enjoying this pleasure and at the same time admired the interior of a factory with big bowls full of cocoa beans mixed according to the recipe of Parliament Chocolate.
*
Oddaję się tej przyjemności i nie poganiając samej siebie podziwiam wnętrze fabryki z wielkimi misami, w których ziarna kakaowca mieszając się z tajną recepturą Parliament Chocolate tworząc mieszanki wybornych smaków.
One of these flavors was exotic Tanzan Truffle that had been appreciated in San Francisco, winning the title of the best praline in 2017. I guess I already knew what kind of praline I would choose, but before I made the purchase, my attention was caught by one more detail. Owl. Where did an idea of an owl decorating the packaging of every chocolate bar come from? When I got the answer everything became clear and now I can’t imagine Parliament without an owl. Well, at the place where today’s manufacture is located there was a small cafe in the 1930s called “White Owl Cafe”. To commemorate this unique art deco venue, new owners decided to keep the “White Owl” and thus an owl became their patron.
*
Jeden z tych smaków o egzotycznej nazwie Tanzania Truffle został doceniony w San Francisco zdobywając tytuł najlepszej pralinki roku 2017. To chyba już wiem jaką pralinkę wybiorę, ale zanim dokonam zakupu moją uwagę przykuwa jeszcze jeden szczegół. Sowa. Skąd taki pomysł, aby to właśnie sowa zdobiła opakowanie każdej tabliczki czekolady? Kiedy poznaję odpowiedz na to pytanie wszystko staje się jasne i teraz ja również nie wyobrażam sobie, aby mogło jej zabraknąć. Otóż w miejscu w którym obecnie znajduje się manufaktura w latach 30-tych znajdowała się klimatyczna niewielka kawiarenka o nazwie „White Owl Cafe”. Na pamiątkę po tym wyjątkowym, utrzymanym w stylu art deco miejscu nowi właściciele postanowili zachować „Białą Sowę” i tak stała się ona także ich patronem.
It was time to choose a praline, but looking at such a large selection I could not choose the one and I was not going to torture myself with a hard choice of just one praline, so I took three pralines : ) At that time I knew exactly what flavors would be on the podium. I have chosen chocolate with a scent of coffee, the second one with the orange note and certainly the award winning praline. My master trio makes Parliament Chocolate a place that I will surely visit again looking for new tastes, including these unforgettable tastes of childhood, that carry me into a carefree world. This is the magic of chocolate.
*
Nadszedł moment wyboru pralinki, ale patrząc na tak duży wybór nie umiem wybrać jednej i też nie zamierzam torturować się jedynie jedną pralinką, dlatego biorę trzy : ) Tym razem wiem dokładnie, jakie smaki znajdą się na podium. Wybieram czekoladę z nutką kawy, drugą z nutką pomarańczy i nagrodzoną pralinkę – moje mistrzowskie trio, które powoduje, że Parliament Chocolate to miejsce do którego jeszcze nie raz wrócę, szukając nowych smaków, ale także tych z dzieciństwa, niezapomnianych, które przenoszą mnie w świat beztroski. To jest magia czekolady.
Najlepsze czekolady to 100% cacao w cacale tylko trzeba uważać bo mordę wykręca.
Praliny są niezdrowe bo mają różne dodatki i cukier!
W Paryżu to można dostać nawet wieżę Eiffla z czekolady ale nie wiem czy smaczna.
Nie przesadzaj 😉